czwartek, 19 lutego 2015

Slów kilka o tym, jak czytać INCI kosmetyków?




Jak odnależć się w dżungli kosmetyków? W jaki sposób dokonać wyboru? Odpowiedź na to pytanie brzmi:”Czytajmy świadomie etykiety”. Więcej o tym, jaką informację powinna zawierać etykieta kosmetyku znajdziecie w poście: PORADNIK ŚWIADOMEGO KONSUMENTA, CZYLI NA CO ZWRACAĆ UWAGĘ PRZY ZAKUPIE KOSMETYKÓW.

A teraz zabieramy się za czytanie składów.
Zacznijmy od definicji INCI, co jest podstawą. Jest to nic innego jak skład kosmetyku, czyli wypisane po przecinku związki chemiczne wchodzące w jego skład. Nazwy zwiazków/surowców muszą być zgodne z miedzynarodową nomenklaturą zwiazków chemicznych (The International Nomenclature of Cosmetic Ingredients= INCI) i są oparte na ich chemii, bądź w przypadku np.ekstraktów jest to nazwa łacińska rośliny z której pochodzą. Każdy kosmetyk musi taki skład zawierać, co jasno określa Kosmetyczna Dyrektywa Unijna (dokument o mocy prawnej, regulujący przemysł kosmetyczny).Jeśli chodzi o konkretne ilości poszczególnych składników, producenci nie mają obowiazku ich umieszczać i z tego prawa wszyscy korzystają. Nikt bowiem nie chce aby ich cudowna miksura była produkowana przez innego producenta. Kolejność tych zwiazków jednocześnie nie jest przypadkowa, albowiem związki o najwyższej zawartości pojawiają się jako pierwsze (dosłownie od największej do najmniejszej). Jest jedno “ale”, związki wystepujące w ilości mniejszej niz 1% nie muszą być już w takiej kolejności umieszczone (czyli wszyskie powyżej 1% sa w kolejności malejącej a poniżej 1% w kolejności dowolnej).To oznacza, że jeśli produkt zawiera 0.001% jakiegoś związku, to niekoniecznie będzie się on znajdował na samym koncu, a wręcz przeciwnie, może się pojawić mniej więcej w połowie listy, a zanim inne surowce o zawartości np.0.5% czy 0.9%). Nieuczciwi producenci mogą to wykorzystać, dodadzą minimalną ilość jakiejś substancji aktywnej a następnie umieszczą ją ponad inne, których jest mniej niz 1%. Ważna informacją jest także fakt, że aby jakaś substancja w ogóle pojawila sie w składzie, musi jej być więcej niz 0.001% w przypadku kosmetyków “leave on” oraz 0.01% w przypadku “wash off", w przeciwnym razie nie “załapie” się na liste.

Zobrazuję to na przykładzie emulsji kosmetycznych, gdyż zrobiłby się z tego elaborat, gdybym miała wyjasniać wszystkie rodzaje produktów kosmetycznych. Tak więc biorąc na tapetę emulsje (kremy, balsamy), czyli kosmetyki oparte na wymieszaniu dwóch faz (wodna i olejowa) zauważamy, że w większości przypadków woda jest pierwszym składnikiem. To dlatego, że wody w nich jest przeważnie najwięcej. Ilość wody w kremach waha sie od 20 do nawet 80% (zależy to od rodzaju emulsji=kremu), większość kremów rynkowych zawiera 60-80%. Zaraz po wodzie zauważamy surowce fazy olejowej, (woski, oleje, emolienty, emulgatory), następnie substancje aktywne (witaminy, ekstrakty etc.), potem zagęstniki, a na samym końcu konserwanty, zapach, barwniki.

Poniżej przykładowa formulacja kremu z procentowymi zawartościami poszczególnych składników.
Woda okolo 70%
Substancje nawilżające (Glycerin, Propylene Glycol, Butylene Glycol): 2-10%
Oleje (np.slonecznikowy- Helianthus Annuus, sojowy- Glycine Soya, avocado-Persea Gratissima słodkie migdaly- Prunus Dulcis parafinowy- Paraffin Oil): 2-10%
Emolienty (grupa zwiazków o charakterze olejowym, np: Isopropyl Myristate, Capric/Caprylic Triglycerides,Isononyl Isonanoate, Isohexadecane): 5-15%
Woski i masła (regulują konsystencje kremu: Cety Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid/Alcohol, Beeswax, Shea Butter- Butyrospermum Parkii, cocoa butter- Theobroma Cocoa) 0.5-7%
Emulgatory (substancje, które umożliwiają polączenie fazy olejowej z wodną: Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Steareth-22, Ceteareth-20, Polysorbate-20, Laureth-7, ): 1-7%
Silikony (poprawiają tzw. skin feel: Dimethicone, Cyclomethicone, Cyclohexasiloxane) 0.5-7%
Substancje aktywne (ekstrakty, olejki eteryczne,witaminy, inne np: alantoina- allantoin, D-Panthenol, Collagen, Hyaluronic Acid, Witamina E-Tocopherol, witamina C- Ascorbyl Palmitate, wit A- Retinol ): 0.1-10%
Zagęstniki (Carbopol, Xantan Gum, Carrageenan, Polyacrylamide, Acrylates c10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer) 0.1-1%
Konserwanty (Methylparaben,Ethylparaben, Sodium Benzoate,Diazolidinyl Ureate, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Imidiazolidinyl Urea, Methylchloroisothiazolinone): 0.01-1%
Zapach (Parfum, oraz składniki zapachu, które są często alergenami: Limonene, Lonalol, Citronellol, Geraniol, Eugenol, Citral): 0.1-0.5%
Barwniki (oznaczone jako “CI" plus jakas liczba ): bardzo małe ilości rzędu 0.01%

Kolejną ważną sprawą jest efektywność produktu kosmetycznego. Producenci mają obowiązek przetestować produkt w celu “udowodnienia” jego działania. Jeśli krem jest “nawilżający", to musi być w tym kierunku przetestowany (np.korneometrem mierzącym zawartość wody w skórze przed i po aplikacji kremu). Jeśli szukamy efektywnego produktu o konkretnym działaniu, nie dajmy się zwieść stwierdzeniom typu “ zawiera ekstrakt z kozieradki, który działa nawilżająco” badź “zawiera ekstrakt z cytryny znanej z działania wybielającego”. W obu przypadkach słowa “nawilżająco” “wybielającego” sa powiązane z surowcem a nie z samym kremem, co oznacza że ostateczna formulacja nie została w tym kierunku przebadana i wobec tego nie ma pewności, że krem takie działanie będzie wykazywał. Może i surowiec działa nawilżająco/wybielająco ale, niekoniecznie w tej konkretnej formulacji. Wszystkie testy wiążą się oczywiście z nakładem finansowym, dlatego w przypadku produktów podstawowych (krem do rąk, czy stóp), które mają być tanie, unika się przeprowadzania kosztownych testów.
Ostatnia sprawa to rodzaj badań, przeprowadzanych w celu potwierdzenia efektywności produktu. Można je przeprowadzać na konsumentach bądź instrumentalnie. Badania na konsumentach są mniej wiarygodne, bowiem wiele czynników może mieć wpływ na ich opinie (np. pada pytanie “czy krem jest nawilżający” wiekszość konsumentów odpowie “tak” ponieważ krem pachnie jak “ocean”). Bardziej wiarygodne są badania instrumentalne, które oparte są na liczbach, wykresach, dowodach (np. zdjęcia zmarszczek przed i po wraz z obliczeniami ich glebokości przed i po aplikacji w przeciągu jakiegoś czasu). Nie muszę chyba podkreślać, że udowodnienie skutecznego działania kremu jest trudniejsze przy wykorzystaniu instrumentów, dlatego najczęsciej sięga się po badania na konsumentach.

A oto „namacalny” przykład kremu na noc jednej ze znanych marek, wraz z jego składnikami i wyjasnieniem:
Aqua/Water- woda
Glycerin- gliceryna, substancja nawilżająca
Isohexadecane, Isopropyl Isostearate, Octyldodecanol, Caprylic/Capric Triglyceride, C13-14 Isoparaffin- emolienty, substancje o charakterze olejowym
Aluminium Starch Octensuccinate- słowo „starch” wskazuje na to,że jest to pochodna jakiejś skrobi, ktora bedzie miala wlaściwości poprawiające sensorykę kremu, czyli będzie działała wygładzająco.
Nylon-12- podobnie jak powyżej ale tym razem syntetyczny proszek poprawiający sensotykę kremu
Cetyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Arachidyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol- alkohole tłuszczowe nadające konsystencję kremom (nie maja nic wspólnego z powszechnym etanolem, sa to woski!)
Palmitic Acid, Steric Acid- kwasy tłuszczowe, które także sa woskami i nadają konsystencję kremom
Cetearyl Glucoside, Laureth-7, PEG-100 Stearate- emulgatory
Ammonium Polyacryldimethyltauramide/Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Polyacrylamide,
Polyethylene, Sodium Acrylate Copolymer- zagęstniki syntetyczne
Caprylolyl Salicylic Acid- pochodna kwasu salicylowego, która będzie wspomagała naturalne złuszczanie naskórka
Benzyl Alcohol, Methylisothiasolinone, Methylparaben, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate- konserwanty
Disodium EDTA- związek wspomagający system konserwujący, unieaktywnia (chelatuje) metale
Parfum/Fragrance- zapach
Loinalool- składnik kompozycji zapachowej
CI 77891/ Titanium Dioxide, Mica- Tlenek tytanu pokryty barwnikiem, nadaje kolor emulsji
Substancje aktywne:
Adenosine-substancja wyizolowana z drożdźy, nasza skóra zawiera także ta substancje i jest ona odpowiedzialna za sprawną komunikacje komórkowa, stanowi źródło energii, która wzmacnia prawidłowe funkcjonowanie komórek skóry (nie koniecznie znaczy,że bedzie miala takie działanie w kremie!Jest to tzw. Ingredient story)
Glycine Soya Protein/Soybean Protein- proteiny soji, bedą działały nawilżająco I wygładzająco (tworzą elastyczny film na skórze, który będzie przyciągał cząsteczki wody)
Hydrolyzed Rice Protein- proteiny sryżu, podobnie jak powyżej
Retinyl Linoleate- pochodna witaminy A, o działaniu anti-aging, przeciwzmarszczkowym
Sodium Hyaluronate- pochodna kwasu hialuronowego o działaniu nawilżającym I przeciwzmarszczkowym

Spójrzmy teraz na deklaracje producenta:
With Pro-Retinol from nature, this anti-wrinkle firming night cream works in the core of each wrinkle to plump, fill and smooth even pronounced wrinkles without harsh side effects.
Is it right for me?
As skin ages, wrinkles and loss of firmness occur. Ultra-Lift Anti-Wrinkle Firming Night Cream with Pro-Retinol from nature works to restore natural firmness.*
Dermatologist tested for safety
Non-comedogenic—won’t clog pores
Gentle to skin
Allergy tested
Non-greasy
Ingredient complexes developed exclusively by Garnier to work on skin's outer layer.
Results:
Instantly: skin is visibly smoothed and deeply hydrated.
In 4 Weeks: wrinkles are reduced and natural firmness is restored.
With Continued Use: skin is firmer, and a more youthful look is restored.

                 No to sprawdzamy:
With Pro-Retinol from nature Producent deklaruje Pro-retinol substancję, ktorą faktycznie możemy znaleźć w składzie Retinyl Linoleate.
This anti-wrinkle firming night cream works in the core of each wrinkle to plump, fill and smooth even pronounced wrinkles Wspomniane są właściwości „plump” „fill” and „smooth”. Pierwsze dwa pokrywa kwas hialuronowy a trzeci proteiny soji i ryżu.
Dermatologist tested for safety/ Allergy tested To,że formulacja została przebadana dermatologicznie to żaden bonus, każda formulacja kosmetyczna takie badania przechodzi, ale nie wszyscy się tym chwalą!!
Non-comedogenic nie zatyka porów, deklaracja wynika z rodzaju emolientów użytych w formulacji, które mają niski potencjał tworzenia złogów i zapychania porów.
Non-greasy czyli nietlusta tekstura kremu, wskazuje na to, ze ktem jest o dość lekkiej konsystencji, dobrze się wchłaniającej.

Jak już zdecydujecie się na kupno drogiego kremu, proponuję zrobić sobie taką analizę, składy i deklaracje producentów można znależć w internecie, jak rownież poszczególne składniki, ich funkcje i działanie w kremie. Jest to pracochłonne zajęcie, ale po kilku razach zaczynamy się orientować, bez sprawdzania w internecie i staniemy się „ekspertami” od czytania składu kosmetyków!

Podsumowując:
*Czytajmy etykiety i ich składy, jeśli producent donosi, że krem ma jakieś wlaściwości, to musi zawierać substancje o tym konkretnym działaniu.
*Zwróćmy uwagę czy informacja o działaniu kremu jest powiązana z surowcem, jeśli tak to ostateczna formulacja pod tym kątem nie została przetestowana.
*Spójrzmy na skład kremu, jeśli łacińskie nazwy znajdują się dość wysoko na liście, to znaczy, że ilość naturalnych substancji aktywnych (tutaj mam na myśli oleje roslinne, ekstrakty) jest duża.
Na koniec dodam tylko, że niektóre substancje aktywne są efektywne przy niskich stężeniach, więc mogą sie znajdować “dalej” na liście INCI. Tak jest np. z alantoiną, która wykazuje działanie łagodzące na poziomie 0.2%. W przypadku gliceryny z kolei, aby uzyskć efekt nawilżający musi wystepować w ilości 3-8% (ulokuje sie na poczatku składu, najczęściej zaraz po wodzie).
Wyszedł z tego elaborat, ale mam nadzieję ąe wszystko jest zrozumiałe i że przy następnym zakupie, prześwietlicie dokładnie opakowanie, zanim wydacie setki zielonych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz