Kosmetyki
dla mężczyzn stają się czymś więcej niż produkty do podstawowej pielęgnacji
skóry. Make up zyskuje na popularności, w szczególności wśród młodych mężczyzn (25-34
lata). „The first rule of men’s make up is you don’t talk
about make up”.
Skojarzenia
mężczyzn ze słowem „make up” są bardzo jednoznaczne: pomadki, kredki, cienie do
oczu, tzw. „tapeta”. Aby produkt o charakterze make up’u przyjął się w
środowisku męskim należy unikać zabarwionego odcieniem kobiecości słownictwa.
I tak
oto dostępne śą pierwsze kremy BB, CC dla mężczyzn, które mają właściwości delikatnie
kryjące niedoskonałości skóry, będące częścia normalnej rutyny pielęgnacyjnej
mężczyzny: krem do twarzy (szczegółem
już jest fakt iż ma właściwości „upiększające”). Sprzedaż kremów BB, CC w samym UK wzrosła z 6%
do 12% przez ostatnie dwa lata.
Już
niedługo będziemy świadkiem cudownych metamorfoz Panów, tak jak ta powyżej.
A co wy
sądziecie o podkładach dla mężczyzn? Jakie uczucia by Wam towarzyszyły gdyby Wasi
„faceci” wspomagali się krememi o charakterze podkładu? Czy mężczyzna musi być naturalny
a jego blizny i niedoskonałości na skórze zawsze nadają im pozytywnego „charakteru”?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz