środa, 1 kwietnia 2015

Parafiny, nie taki diabeł straszny jak go malują


Coraz częściej spotykam się z niezbyt pochlebnymi opiniami na temat wazeliny i parafin, więc postanowiłam dotrzeć do źródła problemu i podzielić się ogólnie dostępnymi informacjami. Chciałabym dzisiaj prześledzić drogę pozyskiwania parafin, aby lepiej poznać „diabła wcielonego” oraz zajrzeć w dostępną literurę na temat bezpieczeństwa i sposobu działania tego „szatana”. W końcu bardzo zastanawiający jest fakt, iż surowce te znalazły tak szerokie zastosowanie w spożywce, lekach oraz kosmetykach (w tym do skóry wrażliwej). Czy to jakieś zbiorowe oszustwo, czy jednak istnieje na to jakieś racjonalne wytłumaczenie?

Zacznijmy od procesu pozyskiwania wazeliny oraz oleju parafinowego, które są bardzo częstym „gościem” formulacji farmaceutycznych i kosmetycznych. Surowcem wyjściowym jest dobrze nam znana i „straszna” ropa naftowa. Czym jest ropa naftowa? Jest mieszniną wielu setek węglowodorów występujących w stanie gazowym, ciekłym i stałym. Pod względem budowy chemicznej są to węglowodorowe związki prostoliniowe, rozgałęzione, cykliczne-aromatyczne, które wytwarzają się na drodze biochemicznych reakcji zachodzących na szczątkach obumarłych organizmów zwierzęcych i roślinnych (towarzyszy temu wysoka temperatura i ciśnienie). Jakby nie patrzeć jest to surowiec jak najbardziej i w 100% naturalny, biorąc pod uwagę jego pochodzenie! Związki w nim zawarte są wytwarzane przez naturę. Surowa ropa naftowa nakładana regularnie na skórę miałaby tragiczny w skutkach finał, gdyż zawiera w sobie wiele substancji rakotworczych, mutogennych jak również wybitnie drażniących.

Co dzieje się z ropą naftową i skąd się biorą surowce o których mowa?

Przetwórstwem ropy naftowej zajmuje się dobrze nam znany przemysł rafineryjny. Dzięki niemu wstępnie oczyszcza się ropę następnie „rozdziela” poszczególne grupy węglowodorów w procesie destylacji. Uzyskujemy z niej gazy, ciekłą mieszaninę oraz węglowodory w stanie stałym. Te z kolei są w dalszych procesach oczyszczane, przetwarzane i frakcjonowane. Następnie w zależności od przeznaczenia surowca są one poddawane dalszym obróbkom bądź oczyszczaniu. Każda z tych frakcji znajduje zastosowanie w różnych przemysłach. I tak oto z ropy naftowej otrzymujemy: paliwa, oleje i smary, rozpuszczalniki, parafiny, asfalty. Tak, parafiny są wśród nich i fakt że asfalt czy paliwo otrzymuje się z tego samego surowca wyjściowego nie sprawia, że parafiny mają taki sam skład i są tak samo niebezpieczne dla skóry! Po to właśnie przeprowadza się te procesy frakcjonowania i starannego oczyszczania aby oddzielić od siebie związki które są szkodliwe dla skóry od tych które znalazły zastosowanie w farmaceutykach i lekach jako bazy. Ktoś zada pytanie, a skąd wiadomo, że nie ma pozostałosci w olejach parafinowych? Nie ma, bo procesy są tak zaprojektowane aby były efektywne (są walidowane), jak również przeprowadza się analizę laboratoryjną produktu końcowego, która ma za zadanie „wyłowić” ewentualne „kwiatki”. Taki surowiec kupowany przez przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny jest produktem o wysokiej czystości (jakości) i przekazaniu każdej szarży do sprzedaży towarzyszy dostarczenie certyfikatu analizy jakości (COA- Certificate of Analysis).

Chciałabym również zwrócić uwagę na fakt iż związki parafinowe nie wykazują działania biologicznego (nie mają mieć takiego!), a związki wchodzące w ich skład są bardzo stabilne i nie ulegają procesom degradacji na całej drodze ich otrzymywania jak również już jako surowiec końcowy. Jest to ogromna zaleta tych związków, gdyż dzieki temu są bardzo stabilne chemicznie, nie reagują z innymi surowcami produktu co sprawioa, że stosowane są jako bazy do maści, jako nośniki substancji aktywnych, które z łatwościa są uwalniane z takiej bazy (baza nie reaguje z substancjami aktywnymi, czyli nie „zatrzymuje” ich na powierzchni skóry). Nawiązując do olejów roślinnych to są to zupełnie inne związki, zawierają substancje bilogicznie czynne (kwasy tłuszczowe, witaminy, fosfolipidy), które interaktują z naszą skórą i mają możliwość wpływania na jej funkcje. Olej parafinowy jest inertny i nie wchodzi w żadne interakcje ani z produktem ani ze skórą.

Jakie ma działanie olej parafinowy/wazelina?

Jest to działanie czysto fizyczne. Oba surowce tworzą film na skórze, który ją „uszczelnia” i ochroni przed ucieczką wody. Nie penetrują one naskórka, więc nie ulegają wchłonięciu. W przypadku oleju parafinowego jest to film półprzepuszczalny, natomiast po nałożeniu wazeliny otrzymujemy dość zwarty film, w pełni okluzyjny. Pośrednio działają więc nawilżająco. Idealnie nadają się do skóry wrażliwej ( w tym dziecka), w której i tak tyle się dzieje, że nie potrzebne jej są oleje naturalne, które poprzez stymulowanie reakcji biochemicznych, mogą stan skóry dodatkowo pogorszyć. W funkcje skóry wrażliwej należy jak najmniej ingerować, chyba że chcemy osiągnąć jakieś konkretne działanie, np: uzupełnienie lipidów w naturalnym płaszczu ochronnym skóry ( w tym celu stosuje się konkretne oleje roślinne oraz ceramidy). Nie bez powodu wiele produktów kosmetycznych dla dzieci opartych jest na oleju parafinowym (np.płyn do kąpieli Oliatum zawiera ponad 50% oleju parafinowego!).

Jakie badania zostały przeprowadzone w celu potwierdzenia bezpieczeństwa parafin?

Olej parafinowy stosuje się od kilku dekad i jak dotąd żadne badania nie wykazały negatywnego wpływu odpowiednio oczyszczonego oleju parafinowego/wazeliny na skórę i zdrowie człowieka. Wprost przeciwnie, wiele badań naukowych potwierdziło pozytywny wpływ tego surowca na skórę suchą i wrażliwą.

Jakie korzyści są z wykorzystywania tego oleju w produktach kosmetycznych?

Korzyści są obustronne. Nie tylko jest to jeden z najtańszych surowców ale również jeden z najbardziej poznanych i bezpiecznych. Przy okazji wykazuje działanie nawilżające i zmiękczające. Jest to sytuacja win-win, i konsument i producent zadowoleni.

Jakie badania przeprowadzono nad bezpieczeństwem i działaniem parafin?

Więcej konkretnych informacji na temat toksyczności oraz działania oleju mineralnego (parafinowego) znajdziecie w publikacji: „A review on the extensive skin benefits of mineral oil” http://www.dr-jetskeultee.nl/jetskeultee/download/common/3112014.pdf

Pozwolę sobie wkleić podsumowanie tego raportu i skomentować:

  • Olej ten nie wykazuje działania toksycznego (kancerogennego) na skórę i organizm człowieka. Jest w pełni bezpieczny do użytku nie tylko w produktach stosowanych na skórę ale również w przemyśle spożywczym (w większości przypadków leki przyjmowane doustnie).
  • Wykazuje działanie nawilżające poprzez utworzenie okluzyjnego filmu na skórze.
  • Jest efektywniejszy w zmiękczaniu skóry od samych olejów roślinnych ( w skład, których wchodzą własnie wspomniane wax esters, triglycerides and fatty acids).
  • Jak donoszą dodatkowe badania przeprowadzone na skórze człowieka, nie wykazuje działania komedogennego, czyli nie zapycha porów, jak totychczas sądzono.

Czy uczulenia na olej parafinowy się zdarzają?

Oczywiście, że się zdarzają. Niektórzy producenci mogą używać tańszych wersji niedokładnie oczyszonego oleju parafinowego. Niewielkie ilości innych substancji może stać się przyczyną podrażnienia. Producenci „poważnych” marek dbają jednak o to aby ich surowce były dobrej jakości, posiadały certyfikaty analizy laboratoryjnej i były wytwarzane zgodnie z dobrą praktyką produkcyjną. W szczególności gdy skupiają się na produktach do skóry wrażliwej oraz dla dzieci. Nie mogą sobie pozwolić na skargi i złą prasę, gdyż ta szybko stałaby się „gwoździem do trumny” dla ich interesu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz