poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Paszki, paszki, paszki ach to wy!


Nadeszła wiosna a wraz z nią zapach budzącego się do życia świata. Czym jest zapach wiosny? To nie tylko kwitnąca flora, ale również mało słoneczna woń przemiany materii mikrobów rezydujących na naszej skórze. Najbardziej „ukochanym” miejscem przez bakterie są pachy. Kto by chciał je wąchać?! A no tzw. Armpits Sniffers (czyli „wąchacze pach”).

Tak, istnieje taki zawód i jest to nielada wyzwanie!„Snifferzy” są w stanie obwąchać około 60 osób w godzinę. Ubrani w białe fartuchy podchodzą pod pachy panelistów i stawiają noty od 1 do 10. Istnieje cały protokuł badania, który dokładnie określa co należy a czego nie wolno robić. Zakazane jest palenie, picie kawy i stymulowanie się środkami, które mogłyby zaburzyć działanie zmysłu węchu.

Profesjonalni „snifferzy” przechodzą szkolenia w celu zrozumienia procesu pocenia się jak również „przetrenowania” nosów. Nie każdy by chciał jak również był w stanie taką pracę wykonywać, trzeba mieć do niej „nosa”. Szacuje się, że większość osób pracujących w tym zawodzie to kobiety, mężczyźni nie są w stanie znieść tego rodzaju zapachów.

Sami „snifferzy”, wbrew temu jakie to wywołuje skojarzenia, lubią swoją pracę i porównują ją do wąchania wina. Co radzą? Należy pić duże ilości wody aby zapach potu był mniej skoncentrowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz